Feliks Promieński otrzymuje w spadku po ciotce małą glinianą figurkę wyobrażającą jakiegoś pogańskiego bożka. I od tej chwili zaczyna sprzyjać mu szczęście. Na wyścigach, podczas gry w ruletkę i w miłości. Na wyścigach Feliks poznaje Beatę. Wstrząśnięty jest jej urodą i od pierwszego wejrzenia czuje, że los połączy go z tą kobietą. Ale tego dnia Feliks traci maskotkę. I los odwraca się od swego wybrańca. Promieński traci wszystko, zacząwszy od stajni wyścigowej, a skończywszy na mieszkaniu. Traci też, jak mu się wydaje, miłość Beaty. Upada coraz niżej. Zbliżają się tymczasem derby, Feliks postanawia po raz ostatni w życiu ryzykować. Sam dosiada konia i wygrywa. A kiedy wraca samotny przez opustoszałe trybuny, naprzeciw niego wychodzi Beata. Szczęście uśmiechnęło się znowu. . .
Film nie zachował się do dnia dzisiejszego.
Źródło: filmpolski.pl